Istnieje wiele rodzajów paralizatorów, które różnią się między sobą działaniem, designem, jak i mocą. Paralizator bez zezwolenia, na zakup którego może pozwolić sobie praktycznie każda 18 letnia osoba, to produkt chętnie nabywany zarówno przez kobiety, jak i mężczyzn. Zapoznaj się z poniższym tekstem i przekonaj się, jak oddziałuje on na napastników.

Wszystko zależy od mocy 

To, jak na napastnika zadziała paralizator bez zezwolenia zależy od tego, jaką posiada on moc. Istotny wpływ na agresora ma również ilość sekund, podczas których jest on rażony. W przypadku paralizatora bez pozwolenia firmy ESP SCORPY 200 o mocy 200 000 V wygląda to następująco:

  • 0,5 sekundy – jest to lekkie porażenie. Po takim czasie napastnik odczuje ból oraz mimowolne skurcze swoich mięśni,
  • 1-3 sekundy – średnie porażenie. Po upływie takiego czasu można się spodziewać, że osoba potraktowana paralizatorem upadnie,
  • 4-5 sekund – tu już można mówić o pełnym porażeniu. Przytrzymany na taki czas agresor z pewnością upadnie i na kilka minut utraci orientację.

Czy użytkownik jest bezpieczny?

Wiele osób martwi się o to, że używany przez nie paralizator do samoobrony może porazić również i je. Jest to oczywiście zbyteczna obawa. Urządzenia tego typu posiadają zabezpieczenia, dzięki czemu nie uruchomią się w torbie. Prąd również, nawet gdy przeciwnik dotykać będzie osobę broniącą się, nie przejdzie na użytkownika paralizatora. Dzieje się tak, gdyż jest on wchłaniany przez mięśnie. Nie powoduje on również trwałego uszczerbku na zdrowiu, ale daje czas na ewentualną ucieczkę oraz pozwala wezwać pomoc.